Witamy w kolejnym odcinku praca.pl uczy dzisiaj porozmawiamy o absurdach w CV i o tym w tym temacie specjalistą jest Jakub Kocjan założyciel firmy Motiva HR.


Dzień dobry Kubo witaj

Cześć Olu,

Specjalista jesteś, ponieważ wiele CV przechodzi przez Twoje ręce i gdybyśmy chcieli tak przeanalizować klasyczne CV pod kątem absurdów. To może zacznijmy od tego, co jest w pierwszej kolejności, czyli doświadczenie i wykształcenie. Z jakimi absurdami się spotykasz?

 

Bardzo często ludzie, którzy są 10 LAT, 5-10 lat na rynku pracy pokazują swoje wykształcenie, jako pierwszą rzecz, którą ma przeczytać osoba rekrutująca, rekruter, co, biorąc pod uwagę tak duże doświadczenie już, no nie jest najistotniejszą kwestią bardzo często. No oczywiście mamy jakieś specjalistyczne zawody, gdzie, no nie wiem, chociażby, w kancelariach prawnych zwrócą uwagę jaką uczelnię kto skończył, jaką ma średnią, ale no wykształcenie powinniśmy popatrzeć na to w jakiej kolejności układamy te informacje, które ma przeczytać nasz przyszły Pracodawca. Dla niego, na ogół, ostanie doświadczenie jest kluczową informacją, dlatego też trzeba pamiętać, aby chronologia była poprawna, czyli najmłodsze doświadczenie, jak by tak, najświeższe doświadczenie było na samym początku listy, tak żeby osoba, która jest nami zainteresowana, miała dokładną informację na samym początku.

 

Czyli jeśli jesteśmy już doświadczonym Pracownikiem to doświadczenie na pierwszym miejscu, wykształcenie na drugim.

Tak, ale z drugiej strony, jeżeli jesteśmy mało doświadczoną osobą albo osobą, która nie ma doświadczenia, warto pochwalić się tymi sukcesami, które mieliśmy wedle swojej edukacji. Jeżeli byliśmy najlepszym uczniem w klasie, pochwalmy się tym. Jeżeli byliśmy, osiągaliśmy sukcesy w sporcie, mamy często co napisać w tym cv, tylko po prostu pomyślmy o tym, zastanówmy się nad tym jakie to mają być informacje.

Jasne, to idźmy dalej. Kolejny punkt w CV umiejętności.

Tak bardzo często, pojawia się, że ktoś potrafi obsługiwać worda czy excela, w ogóle pakiet Office, a po prostu, na poziomie bardzo dobrym, to się pytam, ok jak twoja umiejętność acessa. Bardzo często pojawia się zdziwienie na twarzy. A z drugiej strony pytam, ok zna Pan/Pani worda, ale Pani/Pana cv jest totalnie nieułożone, w żaden sposób nie są zastosowane takie typowe zabiegi, które pomogłyby, żeby to cv było bardziej czytelne, więc z automatu jest, kłamiemy w tym cv. Z drugiej strony jaką umiejętnością jest praca w zespole, co nam daje ta informacja – nic. Więc lepiej wziąć doświadczenia, opisać jestem pracownikiem zespołowym, ponieważ dać przykład z życia wzięty, z ostatniej pracy, co zrobiliśmy, ze w tym zespole potrafiliśmy pracować, jak wpłynęliśmy na zespół. Po prostu pozbywać się haseł górnolotnych, które nic nie wnoszą.

 

Temat luźniejszy, trochę, ale ważny w CV, hobby i zainteresowania. Z jakimi absurdami rekrutrzy często się mierzą.

Dam przykład jednego z moich kolegów, jeszcze z początków mojej kariery, który nie miała zbyt wiele do wpisania w cv, wpisał fizykę. Spotkał się z naszym, moim byłym prezesem, który był z zamiłowania astrofizykiem. No i takie pytanie padło na rozmowie rekrutacyjnej i kandydat nie potrafił odpowiedzieć. Podał hasło po prostu ogólne. Jeżeli piszemy sport i interesujemy się curlingiem, to napiszmy, ze interesujemy się tym curlingiem, czy snookerem, czy piłką nożną, interesujemy się tylko extraklasą to napiszmy, że interesujemy się extraklasą, bo po drugiej stronie może ktoś siedzieć, kto się interesuje zupełnie czym innym w tym sporcie, w tym szerokim haśle i nawiązać do czegoś o czym my nie mamy zielonego pojęcia. Jeden z moich prostych przykładów, kandydat miał wpisany sport, zapytałem się o wymiary boiska, a dokładnie lodowiska do curlingu, i kandydat był zbity z tropu i z automatu zrozumiał, że warto konkretyzować, bo jedno skonkretyzowane hobby jest dużo więcej warte od podróży, kulinaria, znaczy podróże, kulinaria, motoryzacja, sport. Tym się interesuje, myślę, 99 % Polaków, którzy oglądają telewizję. W zimie jeszcze skoki narciarskie.

Tak, dokładnie.

 

Kuba, a gdybyśmy jeszcze cofnęli się na górę cv i zapytali o zdjęcie. Co tutaj, z czym tutaj spotkałeś się z czymś absurdalnym.

 

Zdjęcia pod sklepem monopolowym, przewrócone na bok i podniesione ręce do góry, nie uśmiechnięte buzie handlowców, ludzi, którzy starają się być twarzą później twarzą firmy przed klientem, filtry ze Snapchata. Pokolenie Z jakby nie ma świadomości tego co występuje. Odwrócenie twarzy względem cv, piszemy o sobie a mamy zdjęcie profilowo odwrócone w zupełnie innym kierunku niż jest treść. Patrzymy, kierujmy nasz wzrok w kierunku treści, bo to jest z automatu kierujemy wzrok osoby, która czyta nasze cv, na to co ma zobaczyć., nie ma w tym nic złego. Nie musi to być zdjęcie w garniturze, ale żeby to było zdjęcie uśmiechnięte, pokazujące nas i też pozbawione typowych rzeczy, które się teraz dzieją, czyli takich zabiegów filtrowych, takich jak, no nie wiem, filtry z snapchata, instagrama. No które, no niestety, w biznesie nie do końca przystoją.

 

Jasne, dobrze dziękujemy bardzo. Mamy nadzieję, że teraz absurdalnych cv będzie mniej na rynku.

Tez mam taką nadzieję, dziękujemy.