Okiem Rekrutera – Rekruter Cudotwórca 
Autor: Agata Zalewska
#MotivaHR #InspirująNasLudzie #OkiemRekrutera #RekruterCudotwórca
Drodzy,
Przyszła pora wakacji, a tym samym jest to ostatni przedwakacyjny post z serii #OkiemRekrutera.
Życzę Wam cudownych wakacji, zwolnienia, chwili wytchnienia od zawodowego kołowrotka i dystansu.
Dzisiaj krótko o tym jak czasami Klienci traktują Rekruterów.
,,Klient nasz Pan” – fraza ze znanego kabaretu sprawdza się tutaj doskonale.
Płacisz i wymagasz.
Tak zgadza się jesteśmy po to, żeby zaopiekować się Klientem i procesem rekrutacyjnym, kreatywnie szukać innowacyjnych rozwiązań, dać z siebie 200% i trochę więcej niż puścić ogłoszenie na OLx czy pracuj.pl.
Jednak wrogiem numer jeden jest czas, który pędzi nieubłagalnie. Kiedy brakuje przestrzeni na pracę, jest presja, zbytnia kontrola to nie może być dobrych wyników i dobrych Kandydatów.
Wyszukiwanie perełek i moto petard zajmuje przestrzeń czasową. Są projekty, które można zamknąć w 3 dni, bo akurat jest taki okres i dobra marka typu Toyota broni się sama. Są Firmy, które raczkują na rynku i Kandydat musi się z nimi oswoić, obwąchać, poznać opinię.
Bardzo mi przykro, kiedy:
1. Klient dzień po wystartowaniu z danym tematem, pyta gdzie są CV?
2. Kiedy po przedstawieniu merytorycznych rekomendacji, ktoś pisze gdzie kolejne? I ma pretensje, bo uważa, że rzucam Mu pierwsze lepsze osoby na tapetę.
3. Kiedy ktoś uważa, że jest Alfą i Omegą i mimo jasnego feedbacku z rynku, co można było by zmienić w ofercie, uważa, że oferta jest genialna i najlepsza na rynku.
4. Kiedy ktoś oczekuje Kandydata w branży IT na wczoraj, gdzie średni czas wypowiedzenia to 3 m (dzisiaj usłyszałam 6 m).
5. Kiedy ktoś prosi o szukanie Asystentki księgowej, takiej która ma minimum 40 lat. Jak przez 15 lat zawodowego życia można stać w miejscu? A jak znajdę takie osoby, to słyszę, że umieją za mało. Czy stanowisko Asystentki, pensja tak samo, a obowiązki głównej księgowej.
6. Przykro mi jak jest podziemie rekrutacyjne: sami szukamy i milion innych Agencji, kto pierwszy ten lepszy.
Najgorszy koszmar Rekrutera – nie ma do kogo zadzwonić i podnieść słuchawki.
Czasami zbiera się plony swojej ciężkiej pracy i żniwa są udane…tak 3 – 5 dni wystarczy na proces od a do z. Czasami jest to miesiąc, a w przypadku tematów IT warto planować 6 m do przodu (3 m okres wypowiedzenia + 2 m na poszukiwania).
Zazwyczaj każda szanująca się Firma na konkretną strategię działania, zatrudnia nowych Zawoników, bo:
- Ma nowe projekty.
- Chcę otworzyć nowy dział/ oddział w innym mieście.
- Ma dofinansowanie typu UE i potrzebuje rąk do nowych tematów.
- Robi reorganizację Firmy.
- Ktoś odchodzi na emeryturę czy urlop macierzyński.
Sa też ekstrymalne sytuacje, kiedy rano w poniedziałek Prezes znajduje na biurku wypowiedzenie i Firma jest w czarnej d*, a wtedy zlecając projekt na wczoraj Rekruterowi to On może być w czarnej d*.
#pokora #szacunek #zaufanie